czwartek, 17 października 2013

XII

Następnego dnia jak zwykle Ross, Riker i Liam przyjechali po mnie i pojechaliśmy do szkoły. Chłopaki wybierali właśnie piosenki które miel wysłać na festiwal i Nowym Yorku. Czy dostali się na niego było już następnego dnia. Tego dna dostałam z zyliard sms'ów od PJ "Kocham cię" "Zostaw tego debila". Nie odpisałam na żadną bo nie wiedziałam co. Byłam naprawdę w trudnej sytuacji. Byłam na 100% zakochana w Rossie, a PJ stracił już swoją szansę. No ok, muszę zapomnieć o PJ, to znaczy nie zapomnieć tylko zacząć myśleć o nim jak o przyjacielu. Na przerwie podszedł do mnie Ross. Widać było że coś się stało, był smutny i zdenerwowany.
V- Coś się stało?
Ro- Nie mała. Znaczy tak... nie... To znaczy...
V- Ross?
Ro- My... Wygraliśmy
V- Co?
Ro- Konkurs
V- To super!!! Dlaczego jesteś smutny?
Ro- Bo spodobaliśmy się aż za bardzo
V- Co to znaczy?
Ro-Mała, jedziemy tam na cały rok!!!!!! Zaproponowali nam kontrakt płytowy!!!!!

Wtedy poczułam coś czego nigdy nie czułam. To było coś jak złamane serce, ale jednak coś zupełnie innego, bo w końcu nie zerwaliśmy. Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć, serce waliło mi jak wściekłe. Łzy zaczęły mi spływać po policzkach i cały nasz związek przemkną mi przed oczami. Stałam sparaliżowana chyba dłuższą chwilę bo Ross zaczął mnie pytać czy wszystko gra. Przez zaciśnięte zęby wycedziłam że jest okey.
R- Kocham cię Vica i nie chcę cię stracić
V- Ja ciebie też
R- Wybacz, ja obiecałem sobie że nigdy nie doprowadzę cię do płaczu :c
V- Ale wszystko gra. To niepowtarzalna szansa dla was wszystkich
R- Będziemy codziennie pisać i rozmawiać przez skypa
V- Wiesz że to nie to samo?
R- Tak wiem mała

Ross otarł mi łzy, przytulił mnie i szepnął mi do ucha że nigdy o mnie nie zapomni. Chwilę później płakaliśmy już obydwoje.
R- Obiecaj mi tylko jedno
V- Co?
R- Nie zakochaj się znowu w PJ proszę
V- Nie zakocham, nie bój się, kocham cię
R- Ja ciebie też
V- Ty też mi coś obiecaj
R- Mów!
V- Nie zakochaj się w jakiejś napalonej fance
R- Nie martw się

...i wtedy znowu chwycił mnie za ręce i powiedział jak strasznie mnie kocha, otarł mi łzy, dotkną mojego policzka i pierwszy raz w życiu... POCAŁOWAŁ MNIE. Poczułam jakby zatrzymał się świat. Może to wydawać się niektórym dzienne, ale to prawda- Victoria Clarck dopiero w wieku 13'stu lat pierwszy raz się całowała.

Brak komentarzy: